..:: Co to jest anime? ::.. W Japonii istnieje największy rynek komiksowy na świecie. Wie to każdy, kto kiedykolwiek interesował się historią komiksu. Podobnym zdaniem można rozpocząć artykuł o anime, czyli japońskiej animacji. Japończycy bezwzględnie produkują najwięcej filmów animowanych na świecie, zaś rozpiętość rynkowa i tematyczna nie ma sobie równych nigdzie indziej. Dlaczego tak się dzieje? Są dwa powody. 1. Jak wszyscy wiemy, Japończycy są rozkochani w komiksach i dlatego chętnie oglądają swoich ulubionych bohaterów w ruchu. 2. Animacja jest o wiele tańszym medium w produkcji, niż film fabularny z aktorami. Przemysł filmowy w Japonii nie dysponuje takimi środkami finansowymi, jak hollywoodzkie giganty. Mniejsza jest tam również liczba widzów - Japończyków jest "trochę" mniej niż Amerykanów. Stąd tyle miejsca na rynku dla animacji. Pamiętając, że anime jest stałym i mocnym elementem japońskich sieci telewizyjnych oraz, że anime, podobnie jak manga, jest integralną częścią życia Japończyków, można w powiedzieć, że Japonia to raj dla wielbicieli animacji. Anime dzieli się na trzy podstawowe rynki. Pierwszym i największym z nich jest rynek produkcji seriali telewizyjnych. Wieloodcinkowe serie (nawet po kilkaset odcinków) wyświetlane przez największe sieci telewizyjne w kraju przyciągają przed telewizory miliony widzów w różnym wieku. Drugą, dynamicznie rozwijającą się gałęzią jest video wraz z nośnikami cyfrowymi (VHS, DVD i Video-CD). Tutaj filmy określane są mianem OAV (Original Animation Video). Produkowane tylko na rynek video, cieszą się również dużą popularnością, Producenci popularnych serii telewizyjnych zawsze wydają suplementy w formie OAV. Jako ciekawostkę można powiedzieć, że to właśnie produkcje OAV są najchętniej kupowane przez zachodnich dystrybutorów i oglądane przez tamtejszych fanów. Trzecim co do wielkości jest rynek produkcji kinowych. Japończycy chętnie chodzą do kin, aby obejrzeć najnowsze anime i dlatego powstaje również wiele wysoko-budżetowych produkcji kinowych. I te filmy ukazują się później na kasetach video. Do najpopularniejszych anime telewizyjnych poza Japonią należą bez wątpienia dwie flagowe serie firmy TOEI, czyli SAILOR MOON oraz DRAGONBALL. Czarodziejki zdobyły niesamowitą popularność nie tylko nad Wisłą, ale i w takich krajach, jak Francja, Włochy, Hiszpania, Niemcy, Meksyk czy nawet USA (bardziej wśród fanów, a mniej wśród zmanierowanych właścicieli sieci telewizyjnych). Najbardziej dynamicznie rozwijającym się rynkiem anime poza Krajem Kwitnącej Wiśni jest oczywiście rynek OAV. W wielu krajach powstało mnóstwo firm dystrybucyjnych, sprzedających anime na kasetach video. W Europie największą firmą jest bez wątpienia Manga Entertainment, zaś w USA aktualnie A. D. Vision. Na zewnętrzne rynki video ekspandują również koncerny japońskie, jak Pioneer (odpowiedzialny za dystrybucję takich serii, jak TENCHI MUYO, ARMITAGE i MOLDIVER), czy kalifornijska firma VIZ Communications założona przez Japończyka Seiji Horibuchi. Najgorzej jest z produkcjami kinowymi, które najpóźniej docierają do zachodnich fanów. W USA dzięki prężnej dystrybucji firmy Pioneer były wyświetlane takie filmy, jak AKIRA, WINGS OF HONNEAMISE, KAZE NO TANI NO NAOSICAA czy ostatnio TENCHI MUYO! IN LOVE. W Europie anime zagościło w angielskich kinach, dzięki firmie Manga Entertainment (AKIRA, OROTSOKIDOJI, WINGS OF HONNEAMISE i ostatnio GHOST IN THE SHELL) oraz we Francji (również AKIRA, PORCO ROSSO czy TONARI NI TOTORO). Najczęściej filmy kinowe ukazują się poza Japonią na kasetach video z pewnym poślizgiem czasowym. Anime w Japonii jest mnóstwo, a poza jej granicami coraz więcej. Można mieć jeszcze nadzieję, że nasze stacje telewizyjne również przełamią uprzedzenia do tych "brutalnych japońskich kreskówek" i zaczną kupować serie TV. Jest przecież tyle wspaniałych tytułów, gdzie wcale nie ma więcej przemocy, aniżeli w niektórych amerykańskich kretyńskich kreskówkach. Ponadto jest w nich coś więcej: głębokie treści i ciekawe scenariusze, których w kreskówkach produkowanych gdzie indziej, brakuje. Anime to przecież sztuka animacji! |